W sierpniu szykował mi się mały, warszawski maraton, który chciałam maksymalnie wykorzystać. Z Olą już jakiś czas rozmawiałyśmy o sesji i ten termin był idealny. Po tym jak wstałam o 4 rano by zrobić sesję z Buddabarem pojechałam od razu do studia "Limetki" do Oli i zaczęłyśmy działać. Najpierw ekspresowa poprawka makijażu, przegląd walizy ze stylizacjami i czas na zdjęcia. Modelki, które miały przyjemność pracować z Olą wiedzą, że jest to praca w pełnym skupieniu a jednocześnie na luzie. Ola obserwuje ruchy modelki, pozy, mimikę dodaje do tego swoją ideę a jeśli coś nie pasuje - na pewno powie, poprawi a wiadomo, że to jest konieczne. Do tego wszystko przebiega bardzo spokojnie. Na sesji czułam pełen relaks, choć były takie pozy które wymagały też gimnastyki - ale efekty są tego warte. Ola wykonała mi kilka najlepszych zdjęć za co DZIĘKUJĘ :)
A Was zapraszam do oglądania galerii, gdzie niektóre zdjęcia zobaczycie zarówno w kolorze jak i w B&W, niektóre tylko w kolorze ... a inne tylko w BW. Mam nadzieję, że Wam spodobają się równie mocno jak mi :) Najpierw kolory - potem BW, więc warto obejrzeć do końca ;)
Czas na BW:
Complimenti ottime fotografie.
OdpowiedzUsuńBRAVO!
Morris