20 grudnia 2015

Aleksandra Salamon "Moon's Madness" #1

     Po długim wywodzie na temat zmian panelu i wykopaliskach z głębokiego archiwum czas na sesję z tego roku. Z ręką na sercu mogę ją zaliczyć do jednej z lepszych w tym roku. Mam kilka ulubieńców z tej serii i chętnie Wam je pokażę, ale najpierw może kilka słów o sesji.
     W sierpniu szykował mi się mały, warszawski maraton, który chciałam maksymalnie wykorzystać. Z Olą już jakiś czas rozmawiałyśmy o sesji i ten termin był idealny. Po tym jak wstałam o 4 rano by zrobić sesję z Buddabarem pojechałam od razu do studia "Limetki" do Oli i zaczęłyśmy działać. Najpierw ekspresowa poprawka makijażu, przegląd walizy ze stylizacjami i czas na zdjęcia. Modelki, które miały przyjemność pracować z Olą wiedzą, że jest to praca w pełnym skupieniu a jednocześnie na luzie. Ola obserwuje ruchy modelki, pozy, mimikę dodaje do tego swoją ideę a jeśli coś nie pasuje - na pewno powie, poprawi a wiadomo, że to jest konieczne. Do tego wszystko przebiega bardzo spokojnie. Na sesji czułam pełen relaks, choć były takie pozy które wymagały też gimnastyki - ale efekty są tego warte. Ola wykonała mi kilka najlepszych zdjęć za co DZIĘKUJĘ :)
     A Was zapraszam do oglądania galerii, gdzie niektóre zdjęcia zobaczycie zarówno w kolorze jak i w B&W, niektóre tylko w kolorze ... a inne tylko w BW. Mam nadzieję, że Wam spodobają się równie mocno jak mi :)  Najpierw kolory - potem BW, więc warto obejrzeć do końca ;)








Czas na BW:


2 komentarze:

  1. Cudowna jest ta sesja. Aż dwa razy oglądnęłam tutaj :D Piękna współpraca :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Complimenti ottime fotografie.
    BRAVO!
    Morris

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga

Nie możesz znaleźć? Pomogę ;)