Planując wyjazd do Warszawy nie chciałam mieć tzw. "psutych dni" i zapełniałam kalendarz niemalże godzinowo. Joanna odezwała się do mnie, szybko ustaliłyśmy szczegóły sesji, wymiana numerów telefonów i czułam, że to będzie piękna sesja. Zdjęcia odbyły się popołudniu, gdzie po dwóch sesjach i pobudce o godzinie 4 mogłabym padać na twarz. Dzielne dziewczę ze mnie - padania na pyszczek nie było za to była praca. Spokojna, na luzie, pełna takiego "płynięcia" jaki lubię stosować w trakcie pracy ... Niespieszne ruchy, minimalne przesunięcia dłonią po ciele, zabawa materiałem, spojrzenia - niby przypadkowe, ale trafiające w magiczne "Cyk" migawki. Portrety połączone z bielizną i delikatnym kuszeniem nagością ... Uwielbiam tak pracować ... Uwielbiam tą chemię jaka się wtedy pojawia pomiędzy modelką a fotografem... Kiedy zdjęcia robią się same pomiędzy miłymi rozmowami. I tak właśnie było tym razem ... Joasia to niesamowicie ciepła, sympatyczna osoba, która zaraża swoim uśmiechem :)
Dziękuję za tak piękne kadry :) Są dla mnie bardzo cenne i niezwykłe. Magiczne niemalże :)
Fot. Joanna Pawlikowska <KLIK>
Model / Mua: Enigma <KLIK>
Też mam silne wrażenie różnicy pomiędzy zdjęciami tworzonymi męskim i kobiecym okiem. Tutaj jakby więcej jest rozmytych emocji, poza samym kuszeniem jest miejsce na niepewności i zamyślenia, które też się w "męskich" pracach zdarzają, ale wyglądają jakoś..inaczej :)
OdpowiedzUsuńVisenna
Piękna jest ta sesja. Oj, naprawdę!
OdpowiedzUsuń- Jestem szczera do bólu - nie mylić z byciem wredną ;)
OdpowiedzUsuń- Jestem szczera i czasami wredna ;)
....ale przede wszystkim juz sie sama gubie w tym co pisze o sobie:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńKobieta zmienną jest. Dla jednych jestem szczera - bo szczerość jest ważna a dla idiotów wredna. A widzisz - do tego zakręcona, bo nie skasowałam jednej linijki, Dzięki za oświecenie
UsuńA Ty dziecko zajmij się sobą a nie moimi opisami ;)
Super
OdpowiedzUsuńPiękne kadry, brawo miłe Panie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kobiecą rękę w fotografii :)