Sesja była wykonywana dla Artsomeness a więc założenie było proste - ma być zmysłowo, ale ze smakiem. Czyli to, co osobiście kręci mnie najbardziej, bo podobno Zmysłowość to moje drugie imię ;) Nie przeszkadzał mi nawet fakt porannej pobudki i szaro-burego nieba, które obdarzało nas sypiącym śniegiem. W przyjemnej atmosferze przy gorącym kakao zaczęłyśmy przygotowania u Kasi (wizażystki). Oczywiście nie obyło się bez śmiechu i... płaczu (aj te sztuczne rzęsy). Szybkie pakowanie i w drogę. Po drodze kochana nawigacja postanowiła nami kilka razy zakręcić, ale w końcu trafiliśmy do kamienicy, w której mieliśmy działać. Po przeglądzie moich koronek wystartowaliśmy do działania...
Powolnym tempem od bieli poprzez szarość aż do czerni.
Od delikatnej, kruchej, niemalże dziewczęcej, zakrytej mgiełką delikatnego półuśmiechu, który sugeruje, ale nie zaprasza; poprzez zmysłową, ale wciąż niewinną, skąpaną w emocjach, wywołujących drżenie serca, ale wciąż zbyt delikatnych, by bez obaw chwycić ją w ramiona, przechodząc do delikatnie kuszącej, wołającej cicho "chodź", jednak wciąż przykrytej mgłą niepewności, która tańczyła w spojrzeniu aż do tej, która wie czego chce... Która w swoich oczach ma władzę i pewność, jaką uwielbia czuć i wtedy wiesz... Czujesz... Że będzie tylko dla Ciebie.
Podsumowując... Każda z kobiet powinna obudzić w sobie kameleona. Poruszyć te emocje, które śpią głęboko. Przypomnieć sobie, że jesteśmy istotami zarówno delikatnymi i kruchymi jak i najsilniejszymi ze wszystkich - w sercu oczywiście :) Ale już się Wam nie wymądrzam (czasami mnie biorą takie różne filozofie) i już pokazuję zdjęcia w kolejności takiej, jaką opisałam :)
Fot. Helena Bromboszcz - Photography by Helena Bromboszcz
Mua: Katarzyna Lachendro - SferaUrody Alechandro
For: Artsomeness
Pomoc: Maciej Katarzyński
początek taki sobie, ale dalej, numery 9,14,16 na bardzo wysokim poziomie :) choć 17 mi się kojarzy z nadchodzącą premierą wątpliwej klasy dzieła ;)
OdpowiedzUsuńMoje zapędy w tek kwestii były zanim pojawił się ów Pan z premiery ;) Zawsze lubiłam mocną i tajemniczą kobietę na zdjęciach.
UsuńMocna i tajemnicza to zawsze jesteś, ale w bardziej drapieżnej sesji nie widziałem, zawsze tak subtelnie, ewentualnie lekko prowokacyjnie :) (możliwe że coś mnie ominęło w gąszczu Twoich dokonań)
Usuńhttp://blog.ninoveron.com/2013/05/10/marta-enigma-3/
UsuńChociażby ;) (ja tej serii nie publikowałam)
Całych serii nigdy nie robiłam, ale zawsze jakiś kadr dla siebie - kobieta mocna i dumna. Dopiero od półtora roku omijam krzaki i wchodzę w takie ujęcia.
PS. NIe mówię o drapieżności - bo tego nie lubię. Mówię o kobiecej elegancji, dojrzalości i perwności w zdjęciach. Mam ich masę .. Zdjęcia w peruce (Marta Chojnowska NOvikaPlotka), Radek Kwasiborski, Michał Ciucias i NinoVeron
OdpowiedzUsuńBellissima dolcissima semplicemente perfetta.
OdpowiedzUsuńI miei complimenti
Maurizio
Thank you :)
UsuńCzy istnieje możliwość bym dowiedziała się gdzie można dostać tak zmysłową bieliznę, szczególną mą uwagę przykuł czerwony gorset. Będę bardzo wdzięczna za rychłą odpowiedź.
OdpowiedzUsuńPS: zdjęcia są kuszące i jednocześnie przedstawiają ulotną chwilę zmysłowego wyczekiwania, śliczne
BIałą halkę dostałam od projektantki, dla której pozowałam komercyjnie, czarna bielizna - ESOTIQ a czerwony i kremowy gorset ... Lumpek ;) (kosztował mnie zaledwie 3 zł).
UsuńSiedzę sobie z kubkiem herbaty i przeglądam Twoje wpisy, a przede wszystkim po raz pierwszy mam czas żeby je przeczytać, a nie tylko obejrzeć zdjęcia i zachwycam się jeszcze bardziej ;) Bardzo inspirujesz i przyjemnie się Ciebie czyta.
OdpowiedzUsuńVisenna
Dziękuję :)
UsuńLubię pisać, sprawia mi to wielką przyjemność.