Wrzesień ... Wyjątkowo ciepły jak na tą porę, przyjemny i owocny w zdjęcia :) Chyba był jednym z najlepszych miesięcy tego roku. Zarówno jeśli chodzi o zdjęcia jak i sprawy prywatne. Tak więc pewnego wrześniowego przedpołudnia (?!) spotkałam się z Kleszczem. Nie miałam za wiele czasu, bo zabiegany ze mnie człowiek, ale ZDĄŻYLIŚMY :) Wiele osób mi mówiło, że Christiano to szalony człowiek, który robi dużo szumu na sesji. NIC BARDZIEJ MYLNEGO :) Ostoja spokoju, pracuje w ciszy i skupieniu. Patrzy i widzi. Po swojemu, ale widzi :P Jak to bywa na sesjach - pośmialiśmy się, pogadaliśmy, zrobiliśmy kilka ujęć w parku (tak, toples w parku to jest wyzwanie zwłaszcza jak się pozuje na przeciwko baru :P ). Pracowaliśmy analogiem, więc na koniec całowanie kliszy (taka kleszczowa tradycja - zdjęcie znajdziecie na końcu :P ).
Zapraszam Was do oglądania zdjęć. Na dole mały bonusik ;)
BONUSIK!!!
Enigma całująca kliszę ;) |
Enigma & Kleszcz na wernisażu NinoVerona |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz