Nasze pierwsze spotkanie było latem, gdy słońce niemiłosiernie grzało w plecy a my z tego wszystkiego na pieszą wycieczkę po Iławie nie zabrałyśmy wody... Namęczyłyśmy się strasznie w tym ukropie, ale uważam, że efekty są fajne i do dziś miło je wspominam - nawet moją jednostronną opaleniznę, której się wtedy dorobiłam i uciekanie przed koparką na żwirowni. Tematyka była taka, jaką zobaczycie poniżej.. Plann pierwszy delikatna, niemalże nimfatyczna Enigma (czyli taki standarowy pakiet) plan drugi: Enigma inaczej, bardziej zadziornie :) Było niecodziennie, makijaż był dziwny, tematyka niepowiązana z niczym, ale mi się podobało. W całej serii makijaż wykonywałam sama w stylizacji duży udział miała sama Grażyna. Co dwie głowy to nie jedna ;)
Na pierwszy ogień moje ulubione zdjęcie z całej serii. Z każdej sesji staram się wyłapać swoją perłę i tu zdecydowanie rządzi czarno-biały portret.. Za co go lubię? Za spokój, wiatr we włosach...
Teraz zapraszam na całą serię ;)
Obróbka moja |
Obróbka moja |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz