Wzięło mnie na kolejne wspomnienia zdjęciowe i to dokładnie sprzed dwóch lat. Pokażę Wam dwie sesje na raz, ponieważ miały miejsce w odstępie dwóch miesięcy i wykonywał je jeden fotograf. Wspaniały człowiek, niepoprawny optymista, "zarażacz" dobrym humorem, niesamowita gaduła. Wizjoner "moich" klimatów :) Michał Ciucias. Kto z nim pracował ten wie, że pomimo całego szumu i gadulstwa na sesji staje się perfekcjonistą. Wie czego oczekuje i odnajduje się w każdej dziedzinie. Ze mną stworzył magiczne elfio-nimfowe obrazy, bieliźniaki (które pokażę za jakiś czas) plus portrety połączone z delikatnym fashion (wszystko pokażę w swoim czasie). Na początek elfie klimaty z nutą zmysłowości. Czyli to, w czym czuję się najlepiej :)
Maj 2011 / Sierpień 2011
MAJ:
SIERPIEŃ:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz