2 kwietnia 2013

Kompleks? Pokonany ;)


     Nasza cudowna zimowa wiosna nie nastraja mnie jakoś na tworzenie i pisanie, ale pewnie wypadałoby dać jakikolwiek znak życia, prawda? No więc naskrobię dziś coś do czytania, co może być oczywiście kompletną nudną monotonną gadaniną znudzonej kobiety.
     Kiedyś obiecałam, że napiszę o kompleksach i o tym jak udało mi się je zwalczyć. Nawet ktoś mi ostatnio pisał, że to niemożliwe, że dobrze się czuję przed obiektywem z każdą swoją najmniejszą wadą. Oczywiście, że możliwe, o ile ta wada nagle staje się znakiem szczególnym, atutem wyróżniającym z tłumu i czymś o co nagle "walczą" fotografowie na zdjęciach (nie wszyscy oczywiście, bo ile ludzi tyle upodobań).   
     Moim największym kompleksem zawsze były zęby i uszy. Z zębami sobie poradziłam i zniosłam dzielnie aparat ortodontyczny a z uszkami... Do pewnego momentu nie widziałam żadnego innego wyjścia jak zbierać zaskórniaki na jakąś plastyczną zabawę z ich kształtem. Niestety Polskie realia oraz zarobki przeciętnego człowieka dały mi jednak porządnego kopa, który uświadomił mnie, że no cóż... prędzej je zaakceptuję niż zoperuję. Tak też się stało i to wszystko za sprawą pozowania do zdjęć... Uszy zawsze chowałam za burzą włosów, ale wiadomo, że one sobie  czasami zamigały, zabłyszczały i wylazły. Na jednej z sesji fryzjerka zrobiła mi koka no i wtedy zostały zauważone. Oczywiście jedni ostro krytykowali pisząc, że są okropne, wielkie, odstające i że powinnam się ich pozbyć, ale zdecydowana większość pisała o elfim uroku, chochlikowym charakterku i znaku rozpoznawczym w moim wtedy jeszcze skromniutkm PF. Dziś śmieję się z tych, którzy mi wypisują w sposób chamski, że powinnam chować uszy, bo są okropne... Piszę im wtedy, że bardzo mi przykro, ale miały być widoczne i że je lubię. To działa i taki delikwent zamyka się w ciszy. Szanuję jednak tych, którzy nadal wolą mnie w burzy roztrzepanych włosów :)
     Żeby nie było, że kłamię, pokażę kilka moich "uszkowych" zdjęć :)



Fot. Radek Kwasiborski
Makijaż i Fryzura: Anna Wąsowicz

Fot. Radek Kwasiborski
Makijaż i Fryzura: Anna Wąsowicz

Fot. Olga Whiskerss
Fryzura: Również Olga

Fot. Olga Whiskerss
Fryzura: Również Olga

Fot. Marek Kryśkiewicz
Makijaż: Paula Kokowska
www.warsztatywzlodzejewie.pl

Fot. Joanna Bigałka

Fot. Marcin Mielnik



1 komentarz:

  1. Anonimowy4/07/2015

    Dzięki tym uszom ma Pani niebanalną urodę.

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga

Nie możesz znaleźć? Pomogę ;)