Mariola Hupert #1

     W czerwcu zostałam zaproszona przez Jacka Ziółkowskiego na plener fotograficzny do Tuczna. Po dogadaniu wszystkich szczegółów zgodziłam się i jak przyszedł odpowiedni termin ruszyłam w drogę. Podroż minęła mi bardzo sympatycznie, gdyż jechał ze mną jeden z fotografów, więc te 7 godzin podroży minęło błyskawicznie - tylko spać mi nie dali :P Ech ....
      Na miejscu okazało się, że stawiła się naprawdę spora ekipa ludzi i każdy z nich był naprawdę sympatyczny :) Już pierwszego dnia przy kolacji usiadłam przy stoliku gdzie była Mariola i .... Od razu ta kobietka przypadła mi do gustu. Twarda, mająca swoje zdanie i wiedząca czego chce - takich ludzi KOCHAM do pracy. Odliczałam czas by wreszcie pracować z grupą Marioli i tak doczekałam się sobotniego popołudnia. Po obiedzie poprawka makijażu pod pędzlami przezdolnej Grażynki i czas działać!
     Grupa Marioli to byli sami panowie pod rządami jednej, małej kobietki :D To mi się podobało ;)
Problem nastał wtedy, gdy ja instynktownie czując, że z Mariolą zrobię mega zdjęcia usłyszałam, że mi się kobiecina "zablokowała", bo ją stresuje moje portfolio. MARIOLA! Jak mogłaś?! Sama już zaczęłam łapać panikę, bo nie ukrywam, że na owej współpracy mi zależało i nagle poszło .... Czerwone kalie i portret odblokowały Mariolę :)  A potem ... potem już był wodospad, moczenie się i trwanie w bezruchu. Współpraca była przezabawna a po sesji, wieczorkiem naprawdę miło się gawędziło przy stoliku.
     Efekty przerosły mnie samą. Śmiało mogę powiedzieć, że Mariola wykonała jedno z lepszych zdjęć w moim portfolio w roku 2015 :) Tak... chodzi o to leżące na pomostku z wodospadem w tle :) Jestem dumna z tego ujęcia i szalenie je lubię :) Dlatego - ZAPRASZAM WAS do oglądania i mam nadzieję, że  się Wam równie mocno te prace spodobają :) Oczywiście, nie mogłam się zdecydować i niektóre są w kolorze i BW :) Być kobietą ... :P

Fot. Mariola Hupert (link do FB na dole)
Mua: Grażyna Rybacka (link do FB na dole)

FACEBOOK:   ENIGMA / MARIOLA / GRAŻYNA