Gdy śnieg delikatnie przyprószył ziemię spotkałyśmy się w ciepłym wnętrzu tworząc delikatną poezję zmysłów. W tle było słychać spokojną muzykę a całe atelier wypełniło się zapachem zielonej herbaty. Wszystko to złożyło się na wspaniałą atmosferę i lekkość zdjęć... Obrazy te powstawały w płynnym i powolnym ruchu, któremu akompaniował dźwięk migawki. Wszystko wyszło tak, jak wyjść miało. Delikatnie... Niczym puch, który do niedawna otulał ziemię. Zapraszam :)
Fotograf: Paulina Drozda (
http://www.drozdaimmagine.pl/)
Wizaż: Dorota Mańkowska
Modelka:
Marta Wijatyk
Nuta, która zapadła mi w pamięć: Million Dollar Man
A dla tych co wytrwali do końca mały uśmiech :)
Dziękuję bardzo Kochana za te kilka miłych słów ♥
OdpowiedzUsuńA ja dziękuję za tak wspaniałe obrazy :* <3
OdpowiedzUsuńkurcze...daje więcej fotek niż ja ;P
OdpowiedzUsuńNie wszystkie pokazałam jeszcze :P Wybrałam te naj moim zdaniem... Niebawem coś będzie u Pauliny to może Ona wybierze inne :P
UsuńŚwietne, takie subtelne. Super!
OdpowiedzUsuńWitaj, hmm... już nie Witheni, tak? Pewnie mnie nie kojarzysz, chociaż podam swoją nazwę z fotoblożka "succendit" I ja postanowiłam odpuścić sobie ten nędzny blog, gdzie za postęp intelektualny odpowiadała miara licząca ilość emotikonów w tekście. Także, miło mi będzie Cię tu czytać ;)
OdpowiedzUsuńta sesja jest piękna
OdpowiedzUsuńBardzo sensualna modelka ... Bajkowe zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńOchy!
OdpowiedzUsuń