Od dziś obowiązuje NOWY ADRES BLOGA!
Labirynt subtelności...
23 lipca 2016
12 lipca 2016
Renata Młynarczyk #4
Są takie osoby, do których lubię wracać z potrzeby serca a nie tylko dla zdjęć. Jedną z takich osób jest Renata Młynarczyk, której poprzednie sesje możecie zobaczyć <TUTAJ>. Po ostatnim spotkaniu wiecznie coś stało nam na drodze do wykonania sesji, aż w końcu uznałyśmy, że nie ma co kombinować ... Zaklepujemy termin i się go obie trzymamy. I tak się też stało :)
W pierwszą sobotę lipca postanowiłam wybrać się do Krakowa by stworzyć dzieła sztuki pod kobiecym i BARDZO artystycznym okiem Renatki. Standardowo zaczęłyśmy od delikatnego makijażu i delikatnych tiuli a kończyłyśmy na "pazurku". Uwielbiam te wielkoformatowe zabawy :)
Uwielbiam pracować z Renatą i jeszcze nie raz planujemy coś wspólnie zadziałać - a nawet mamy plan na damsko-męski duet, gdyż Renia koniecznie chciała złapać w swoje kadry mojego Ukochanego. Mam nadzieję, że zdążymy w tym roku jeszcze :P
A teraz zapraszam do malarskiej sesji Renaty. Niestety nie każdemu ona się spodobała ... A szkoda ;) Ja ją za to uwielbiam i się chwalę :)
W pierwszą sobotę lipca postanowiłam wybrać się do Krakowa by stworzyć dzieła sztuki pod kobiecym i BARDZO artystycznym okiem Renatki. Standardowo zaczęłyśmy od delikatnego makijażu i delikatnych tiuli a kończyłyśmy na "pazurku". Uwielbiam te wielkoformatowe zabawy :)
Uwielbiam pracować z Renatą i jeszcze nie raz planujemy coś wspólnie zadziałać - a nawet mamy plan na damsko-męski duet, gdyż Renia koniecznie chciała złapać w swoje kadry mojego Ukochanego. Mam nadzieję, że zdążymy w tym roku jeszcze :P
A teraz zapraszam do malarskiej sesji Renaty. Niestety nie każdemu ona się spodobała ... A szkoda ;) Ja ją za to uwielbiam i się chwalę :)
9 czerwca 2016
Lukas Wawrzinek #1
Dziś wrócę wspomnieniami do maja 2015, gdzie rozpieszczał mnie szum morza, pisk mew i rześkie powietrze nasycone jodem :) Czyli cofamy się do .... Bursztynowego Pleneru <KLIK> :) Kochani Bursztynowi znów mają plener, niestety nie mogłam pojechać :( Czego żałuję... Ale za to miło wspominam poprzedni wyjazd i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się z tymi Łobuzami spotkam, bo na owym plenerze powstała masa pięknych zdjęć.
Dziś Wam pokażę sesję z Lukasem. Jednym z moich ulubieńców :) Uwielbiam estetykę zdjęć jaka widnieje u Lukasa. Wszystko przemyślane i zaplanowane ... Do dziś pamiętam, jak w ostatni dzień pleneru łaziliśmy po wysokiej trawie i tworzyliśmy magię :) Słoneczko pomagało nam w pracy i naprawdę miło wszystko wspominam i mam nadzieję, że kiedyś jeszcze coś stworzymy :)
Zapraszam :)
Dziś Wam pokażę sesję z Lukasem. Jednym z moich ulubieńców :) Uwielbiam estetykę zdjęć jaka widnieje u Lukasa. Wszystko przemyślane i zaplanowane ... Do dziś pamiętam, jak w ostatni dzień pleneru łaziliśmy po wysokiej trawie i tworzyliśmy magię :) Słoneczko pomagało nam w pracy i naprawdę miło wszystko wspominam i mam nadzieję, że kiedyś jeszcze coś stworzymy :)
Zapraszam :)
4 czerwca 2016
Tidus #3
Dziś coś spontanicznego i domowego :) Pewnego pięknego, kwietniowego poranka obudziło nas słonko i mój Mężczyzna uznał, że w sumie fajnie świeci i może zrobimy jakieś zdjęcia. Ekspresowo zrobiłam lekki makijaż, ułożyłam włosy i wzięliśmy się do pracy. Wydaje mi się, że to już komplet, choć Tidek lubi wracać do serii za jakiś czas i odkopywać perełki (gdyby nie odkopał jednego zdjęcia z naszej pierwszej sesji, pewnie byśmy nie zaczęli się kumplować i ze sobą gadać to nie miałabym nawet pojęcia, że miałam szczęście tak blisko, tylko ograniczyła mnie własna ślepota). Dobra, dość o tęczy i motylkach :P
Tak więc pokazuję Wam serię która WYDAJE mi się jest skończona :) Jeśli coś odkopiemy to na pewno Was o tym poinformuję i dołożę do wpisu ;) Zdjęcia wykonaliśmy u nas w mieszkaniu a z racji, że nasza psina nie odpuszcza mnie na krok postanowiliśmy i jego wplątać jakoś w zdjęcia, żeby był spokojniejszy :P ;) Standardowo (jak to bywa u Tidusa) czekało mnie pryskanie wodą (czy ja mówiłam, że tego nienawidzę??? ). Było zimno, mokro ale za to zabawnie.
Jak na domową sesję, gdzie więcej czasu się nabijaliśmy z różnych rzeczy i się wygłupialiśmy, udało się nam wykopać kilka kadrów :) Mam nadzieję, że się Wam spodobają, bo mam z tej serii takie .. ulubione :)
Niebawem pewnie pokażę jakieś kolejne wspólne sesje, choć jakoś nie mamy czasu na zdjęcia lub wstrzymujemy materiał by móc go pokazać nie tylko w Internecie ;)
Tymczasem - zapraszam :)
Tak więc pokazuję Wam serię która WYDAJE mi się jest skończona :) Jeśli coś odkopiemy to na pewno Was o tym poinformuję i dołożę do wpisu ;) Zdjęcia wykonaliśmy u nas w mieszkaniu a z racji, że nasza psina nie odpuszcza mnie na krok postanowiliśmy i jego wplątać jakoś w zdjęcia, żeby był spokojniejszy :P ;) Standardowo (jak to bywa u Tidusa) czekało mnie pryskanie wodą (czy ja mówiłam, że tego nienawidzę??? ). Było zimno, mokro ale za to zabawnie.
Jak na domową sesję, gdzie więcej czasu się nabijaliśmy z różnych rzeczy i się wygłupialiśmy, udało się nam wykopać kilka kadrów :) Mam nadzieję, że się Wam spodobają, bo mam z tej serii takie .. ulubione :)
Niebawem pewnie pokażę jakieś kolejne wspólne sesje, choć jakoś nie mamy czasu na zdjęcia lub wstrzymujemy materiał by móc go pokazać nie tylko w Internecie ;)
Tymczasem - zapraszam :)
18 maja 2016
Janusz "Eckart" #5
Po całym dniu w pracy oraz krótkim treningu czas na "moje" 5 minut. A może i nawet 10....? Podjadając ciastka od mamy siadam i piszę. Niestety moja wena twórcza postanowiła sobie gdzieś pójść i .... moje wpisy stały się ubogie - za co Was przepraszam. Sprawczyni tejże sytuacji zniknęła i nie ma jej nigdzie, poza tym jakoś tak rzadko włączam komputer :)
Dziś mini seria i to w pełni kompletnie ubrana, co pewnie będzie dla Was zaskoczeniem :) W trakcie sesji z Januszem wyjęłam moją sukienkę, którą zakupiłam pod wpływem impulsu by "wyglądać" w pracy i .... Janusz uznał, że skoro już taka ze mnie Pani księgowa to zrobimy "korpo zdjęcia". Oczywiście mało we mnie "korpo" więc musiałam dodać siebie do całego tego wizerunku prostej pani z biura i .... jest troszkę "esków-floresków" :)
Zapraszam do oglądania :)
Dziś mini seria i to w pełni kompletnie ubrana, co pewnie będzie dla Was zaskoczeniem :) W trakcie sesji z Januszem wyjęłam moją sukienkę, którą zakupiłam pod wpływem impulsu by "wyglądać" w pracy i .... Janusz uznał, że skoro już taka ze mnie Pani księgowa to zrobimy "korpo zdjęcia". Oczywiście mało we mnie "korpo" więc musiałam dodać siebie do całego tego wizerunku prostej pani z biura i .... jest troszkę "esków-floresków" :)
Zapraszam do oglądania :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)