Kto żyje w tym środowisku wie, że bardzo często modelkom zdycha np. chomik i nagle nie mogą przyjechać na sesję (o zgrozo!!!). Tak też było w obecnej sytuacji. Wróciłam późno do domu, na drugi dzień czekała mnie wyprawa do Łodzi i nagle patrzę ogłoszenie, że pilnie poszukiwana modelka do aktu w Łodzi. Napisałam i po północy dogadywałam się z Markiem, pakowałam rzeczy na sesję a o 5 rano ładowałam się w pociąg. Podróż minęła sennie i nieco zimno (końcówka września upoważnia do chłodu). Na miejscu czekała na mnie uśmiechnięta ekipa - Marek, Ewa (modelka) i Aga (wizażystka) :)
Pojechaliśmy na miejsce sesji. Ja zrobiłam makijaż sobie, Aga umalowała Ewę i zrobiła nam piękne loki a Marek w tym czasie planował kadry. I wyplanował ;) Pozowało się nam świetnie. Zmieniałyśmy tylko wdzianka i świecidełka. Tworzyliśmy małą historię. To miłe, że Playboy to docenił i mam nadzieję, że i Wam spodobają się te prace - zapraszam do oglądania ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz