Po dzisiejszym dniu uroczyście (albo i nie) stwierdzam, że należy mi się szklanka zimnego piwka. Ostatnio moim ulubieńcem stało się Książęce Burgundowe, do którego kupna PO RAZ PIERWSZY nakłoniła mnie reklama w TV. Nie o alkoholu będziemy jednak rozmawiać a o zdjęciach. A mianowicie o tym, że wczoraj i po części dzisiaj zrobiłam małe porządki i zmiany w panelu bloga.
Jak widzicie zmienił się troszkę wygląd. Po pierwsze - pojawia mi się coraz więcej osób spoza Polski, które czytają bloga i komentują, więc pojawił się translator ułatwiający tłumaczenie na większość języków. Poniżej znajduje się polecony post. Myślę, że co jakiś czas będę go zmieniała, żeby wprowadzać urozmaicenie :) Potem kolej na popularne posty, czyli te, do których WY czytelnicy najczęściej zaglądaliście i które nabijały licznik wejść (za co oczywiście dziękuję). Następnie natkniecie się na moje miejsca w sieci. Wiadomo - głównym elementem mojej pracy jest www. Ale wiele zdjęć znajduje się w innych serwisach, do których ułatwiłam Wam "dojście". Pod koniec paneli bocznego znajdziecie licznik wyświetleń, małą wzmiankę o mnie i "Szybki skok do autorów", czyli tzw. etykiety najczęściej występującymi autorami. Na razie są wszystkie jakie oznaczyłam (są to osoby mające powyżej 2 wpisów na blogu), ale myślę, że potem oznaczę, że wyświetli się 5 popularnych. Pod wpisem znajdziecie tzw. "reakcje" czyli możecie kliknąć co tam uważacie i archiwum, więc można wrócić do starych postów. Mała prośba - dajcie mi feedback czy nowy wygląd Wam odpowiada, czy ułatwia korzystanie czy wolicie starą wersję. Ok, wywód zakończony - idziemy do sedna. W trakcie owych porządków zauważyłam, że WIELE, WIELE ... BARDZO wiele starych sesji nie jest opublikowanych. A idzie zima i coś Wam pokazywać muszę ;) Na pewno pojawi się sporo nowości od NinoVerona, które muszę przeplatać innym materiałem by Wam urozmaicić czytanie i oglądanie ;) Więc w połączeniu ze świeżymi sesjami pojawią się i takie, które zasługują na miano wykopalisk. Dziś czas na jedną z nich ;)
Rok 2010. Hit na listach przebojów? The Black Eyed Peas "Meet me halfway". Co ma to wspólnego ze mną i tą sesją? Bardzo dużo ;) Otóż moje serce wtedy biło w rytm tej piosenki. Sąsiedzi pewnie rwali włosy z głowy słuchając mojego .... nazwijmy to śpiewu ;) A że już pozowałam to zrodził mi się w głowie PLAN. Plan takiej sesji. Oczywiście wybór fotografa był oczywisty. Marcin Mielnik (na dole wpisu będzie etykieta, która Was przeniesie do KAŻDEGO wpisu ze zdjęciami Marcina). Mój pierwszy PRO (taa wiem, zaraz mi tu napiszesz "pro-sro")... No dobra. Ale skąd ja wytrzasnę kieckę? Uprosiłam Mamę :P Kupiłam materiał, dzielnie stałam na taborecie gdy mama mierzyła ten cholerny tren i wysyłałam Marcinowi inspiracje. Do dziś pamiętam, że Marcin przyjechał na sesję z rysunkami póz jakie pojawiły się w teledysku. Brawo! Oczywiście jak to bywa w życiu - wszystko poszło inaczej. Po naszemu i ... byłam (i jestem nadal) bardzo zadowolona z tej sesji. Owe bagienko już nie istnieje w owym lesie, ale za to zostały zdjęcia i ... Przyjaźń. Bo na tej sesji poznałam Andrzeja Zalewskiego, który też coś pstrykał, ale wysłał mi jedno zdjęcie :P (też Wam niżej pokażę).
Zapraszam Was więc tą późną porą do małego świata wróżek - bo tak według mnie ta sesja się prezentuje ;) Mam nadzieję, że małe cofnięcie w czasie się Wam spodoba i będzie miłym kontrastem dla ostatnich sesji ;)
PS. Właśnie ścisnął mnie ból (nie powiem czego) po tym jak zobaczyłam JAKIE JA MIAŁAM WŁOSY!!! Niestety... rozjaśniacz jaki mi położono rok temu na głowę pohamował ich zapędy do rośnięcia i zatrzymują się w połowie wysokości piersi ... I jak ja znow wyhoduję takie za pas? No jak? :(
I Andrzejowa wypocinka ;)
O raju, jak.. inaczej. Na myśli mam zdjęcia, bo jeśli chodzi o wygląd bloga, to ten wygląd jest mi bliższy niż poprzedni (:
OdpowiedzUsuńpodoba mi sie ten nowy wyglad..do takiego jestem w sumie przyzwyczajony na blogach :)..choc tamten wycentrowany tez mial swoj urok :) "leśna nimfa" na 6 (y)
OdpowiedzUsuń